Sandra Kubicka jest w ciąży
Końcówka minionego roku obfitowała u Sandry Kubickiej i Aleksandra Milwiwa-Barona w wielkie wiadomości. W połowie grudnia modelka i muzyk zespołu Afromental będący parą od 2021 roku ogłosili swoje zaręczyny. Niedługo później, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, Sandra poinformowała o ciąży.
Our miracle baby. Moje największe marzenie właśnie się spełnia i to dzięki tobie @alekbaron. Czekamy na ciebie, synku – napisała na Instagramie, po raz pierwszy prezentując ciążowe krągłości.
Sandra Kubicka pokazała USG
Od czasu ujawnienia ciąży narzeczona Barona na bieżąco opowiada instagramowym obserwatorom, których ma już przeszło 810 tysięcy, o swoim samopoczuciu, chętnie dzieli się też rozmaitymi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Ostatnio przyznała, że boryka się z osłabieniem odporności i brak jej energii. Zaniepokoiła też nieco fanów wyznaniem na temat krwiaka.
Mam dużego krwiaka i nie chcę, żeby pękł, bo jak pęknie, to będzie niefajnie. Jutro idę na kontrolę, bo ostatnią miałam miesiąc temu. Idę zobaczyć, czy się wchłonął. Możliwe, że się już wchłonął, albo jest mniejszy lub niewidoczny – mam taką nadzieję. Wtedy będę wiedzieć. Dlatego również nie ćwiczę – opowiadała na Stories.
Wkrótce modelka podzieliła się na Instagramie nowym nagraniem, tym razem wykonanym podczas badania USG. W jego trakcie 28-latka nie była w stanie powstrzymać łez wzruszenia i radości.
Ostatnio miałam w sobie jakiś dziwny niepokój, ale to mnie bardzo uspokoiło. Synek zdrowy, ale nie chciał dziś zdjęć – wyznała pod relacją z gabinetu lekarskiego.
Jak dodała, kiedy Baron włączył kamerę, maluch w jej brzuchu zaczął zakrywać dłońmi twarz i „pokazywał głównie pupę”. Kubicka żartobliwie oceniła, że usposobienie najpewniej „odziedziczył” po jednym z jej czworonożnych pupili.
Charakterek po Lunie oczywiście, bo przecież nie po mamusi – podsumowała.
Pod spodem nie zabrakło komentarza przyszłego taty.
Mamusia, jestem z ciebie bardzo dumny. Jesteś najdzielniejsza i najsilniejsza. Kochamy cię całymi sercami razem z bąblem – napisał Baron.